Marcinek…
Jest i Marcinek.
Mam nadzieję, że jego ojciec chrzestny jest dumny z tak zorganizowanego chrześniaka…:):)
Lut
10
Jest i Marcinek.
Mam nadzieję, że jego ojciec chrzestny jest dumny z tak zorganizowanego chrześniaka…:):)
Lut
9
Tak jak obiecałam będzie i Marcinek…
Jak widać mój długo oczekiwany króliczek, ma nie lada problem.
Czeka go daleka droga, a kuferek nieduży i trzeba zabrać tylko te najpotrzebniejsze rzeczy.
… Co tu zabrać… Sweter potrzebny, spodnie też. Zastanawiał się Marcinek.
Nie, nie ma mowy miśka Maćka muszę zabrać. Droczył się sam ze sobą.
Przerzucał, układał i tak aż do rana…
Ale w końcu jakoś udało mu się spakować.
(odsłona jego szanownej osóbki już jutro)…
Lut
5
…Wspaniale jest tak sobie posiedzieć przy kominku, ogień tak pięknie się mieni. Powiedziała Anna.
A i herbata inaczej smakuje. Odrzekł Teodor.
Teodor zamilkł na chwilkę i zanurzył się w płomieniach świec…
Po czym cichutko zwrócił się do Anny.
Wiesz… uwielbiam te nasze wspólne wieczory przy kominku, nasze wspólne rozmowy. Czekanie na wiosnę nie wydaje się wtedy tak długie…
itd. itd…….
Lut
3
Witam..
Szyłam Annę dla Teodora.
I oto ją Wam przedstawiam:) Pięknie razem wyglądają prawda?
…
Wybrali się na wspólny spacer, by poszukać wiosny. Przysiedli na chwilkę na pobliskiej ławeczce. Wpatrując się z utęsknieniem w niebo…
Jak myślisz Anno wiosna jest już blisko? Zapytał Teodor.
Nie wiem mój drogi. Wydaje mi się, że wiosna tak szybko do nas nie zawita. Choć bardzo za nią tęsknię. Uwielbiam tą porę roku, ziemia zupełnie inaczej pachnie niż teraz… Pamiętasz, poznaliśmy się zeszłej wiosny w akacjowym gaju, opodal starego młyna królicy Maciejowej. Rozmarzyła się Anna.
Teodor zamyślił się na chwilkę, po czym objął pannę zającową i cichutkim głosem zapytał.
Nie jest Ci zimno, może czas wracać do domu?
Troszkę. Masz rację robi się już zimno i słonko się schowało. Odparła Anna…
Itd… A tak mnie troszkę poniosło…
🙂
Lut
2
Jest nowe zamówienie jest i Teodor. Jestem bardzo zadowolona z końcowego efektu.
Mój Teodor to dostojny, dobrze ułożony zając, taka głowa rodziny…
Czeka na przybycia swej pani zającowej, Anny…
Sukienkę jej już uszyłam, ale zdjęcie będzie jak ją całą skończę…
Pozdrawiam…
Lut
1
Piątek, wreszcie…
Wieczór, właśnie dowiedziałam się, że Melania z całą czwórką dotarła do Torunia.
Wioletko bardzo dziękuję Ci za współpracę…
Cieszę się, że wszystkie cudaki Ci się podobają. Mam nadzieję, że szybko znajdziesz im właścicieli. Powodzenia kochana:)
A to tak troszkę prywatnie było, przepraszam:):)
Pozdrawiam Wszystkich gorąco…
Lut
1
Najnowsze komentarze