Hana…
Hana…
Tilda w moim ukochanym kolorze, jakim jest popiel…
Wiem, wiem powtarzam się…
Ale uwielbiam ten kolor!. I ogromną przyjemność sprawia mi szycie lal z takiej tkaniny…
Przy tej lali powierzono mi specjalne zadanie.
Powiem Wam tylko „Czuję się troszkę jak Święty Mikołaj”…. Resztę obejmę tajemnicą…
Czy sprostałam zadaniu? Oceni to tylko Pani Agnieszka…
Witaj kochana Emilko…
Wiedziałam, że Hana i Lejla będą Ci się podobały :):)
Pozdrawiam Cię gorąco ….
Jejku!Jaka piękna:-) a jaki ma piękny oryginalny strój Pani Agnieszka to wielka szczęściara już jej zazdroszczę tej lali,chyba też sobie taką sprawię;)