Jeden, drugi, trzeci kotek jest…. i pies…
Kociakowe podusie gotowe….
Ale chyba ktoś tu jest zazdrosny o swoją kanapę 🙂 🙂
Kelner, bo tak wabi się nasz pies, usilnie przeszkadzał mi w robieniu zdjęć 🙂
Psocił, psocił, aż w końcu postanowił ułożyć się obok i mieć kociska na oku….:)
Jak na psa przystało należy pilnować kotów, zwłaszcza takiego stada, każdy wie, że koty uwielbiają psocić. Brawo Kelner!